Bruno Fernandes walczy o transfer do Manchesteru United. Kluby wciąż nie mogą się dogadać

O transferze Bruno Fernandesa do Manchesteru United mówi się od dobrych kilkunastu dni. Zawodnik ustalił już warunki kontraktu z "Czerwonymi Diabłami", lecz angielski klub wciąż nie doszedł do porozumienia w sprawie kwoty odstępnego ze Sportingiem Lizbona. Sam piłkarz ma spore pretensje do obecnego klubu, bo jest zdecydowany na zmianę otoczenia.

Według "Sky Sports" Manchester United chce zapłacić za piłkarza 42,5 miliona funtów. Dodatkowo oferuje szereg bonusów. Przy spełnieniu określonych warunków kwota całej transakcji mogłaby wynieść aż 68 milionów funtów. To nie satysfakcjonuje jednak Sportingu, który chciałby otrzymać wyższą kwotę już teraz.

Portugalski klub uważa, że wiele wymagań, dotyczących bonusów, jest wręcz nierealna do spełnienia. Sporting chciałby otrzymać za swojego kapitana 55 milionów funtów. Sam Fernandes nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw. 25-latek chciałby jak najszybciej zmienić barwy klubowe i przenieść się do Premier League.

Dyrektor sportowy Sportingu, Frederico Varandas, wyjaśnił piłkarzowi obecną sytuację i żądania klubu. Poinformował Fernandesa, że nie zgodzi się na mniejszą kwotę, a pomocnik zareagował na tę informację ze złością. Jest rozżalony faktem, że pozostał w klubie latem w zamian za możliwość odejścia w styczniowym okienku transferowym, a teraz Sporting blokuje jego odejście.

Angielskie media twierdzą, że w tym tygodniu ma dojść do kolejnych rozmów między Manchesterem United a Sportingiem. Być może obie strony osiągną porozumienie, lecz na razie wciąż jest do tego daleko.