Burza w Evertonie. Kibice chcieli wejść do ośrodka treningowego

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że kibice Evertonu mogą patrzeć w przyszłość z umiarkowanym optymizmem. Nowym menedżerem drużyny został Carlo Ancelotti, który odniósł zwycięstwa w swoich dwóch pierwszych meczach w tej roli.

Wszystko załamało się po porażce z Liverpoolem w Pucharze Anglii. Czarę goryczy przelał fakt, że Juergen Klopp zdecydował się wystawić rezerwowy skład. Everton grał w najmocniejszym zestawieniu.

Kibice "The Toffees" bardzo nerwowo zareagowali na kolejną porażkę z lokalnym rywalem. Dwóch z nich wdało się w internetową pyskówkę z Fabianem Delphem. Zarzucali w nim, że zespół podszedł do rywalizacji z Liverpoolem ze złym nastawieniem.

Sprawa miała swój ciąg dalszy już poza internetem. Według angielskich mediów sidemiu kibiców Evertonu pojawiło się pod bramą ośrodka treningowego klubu i zażądało rozmowy z piłkarzami. Gdy ochrona odmówiła spełnienia ich życzenia, mężczyźni zagrozili sprowadzeniem posiłków. Sytuację uspokoił dopiero dyrektor sportowy klubu Marcel Brands. Kibice po jego interwencji zgodzili się przedstawić swoje uwagi do piłkarzy na piśmie. Brands ma je osobiście przekazać drużynie.

Everton na razie zajmuje jedenaste miejsce w Premier League. Drużyna jest idealnie w połowie stawki - traci sześć punktów do miejsca gwarantującego udział w europejskich pucharach i ma przewagę pięciu oczek nad strefą spadkową.