Były trener Lecha Poznań oczekuje ofensywnego futbolu przeciwko Benfice. "Zawsze powinno się grać swoją piłkę"

Były trener Lecha Poznań oczekuje ofensywnego futbolu przeciwko Benfice. "Zawsze powinno się grać swoją piłkę"
Dziurek / Shutterstock.com
Lech Poznań zmierzy się z Benficą Lizbona w meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Europy. W korzystny dla "Kolejorza" wynik wierzy były piłkarz i trener drużyny, Ivan Djurdjević. Podkreślił to w rozmowie z "Przeglądem Sportowym"
Chociaż przygoda Ivana Djurdjevicia z pierwszą drużyną Lecha Poznań w roli szkoleniowca nie była zbyt udana, to fani drużyny za wieloletnią grę przy Bułgarskiej darzą go dużym szacunkiem. Serb cieszy się z ostatnich sukcesów "Kolejorza".
Dalsza część tekstu pod wideo
- Najważniejsze dla Lecha, że po latach wraca do europejskich pucharów. W drodze do fazy grupowej zespół pokazał bardzo widowiskową piłkę, za co można go pochwalić. "Kolejorz" gra taką piłkę, jakiej oczekują kibice w Wielkopolsce. Można powiedzieć, że Lech jest wizytówką całego kraju, którą można bez wstydu pokazać w Europie. Presja będzie po stronie rywali, więc ewentualny brak awansu nie będzie tragedią. Dla klubu ważne jest, żeby co roku grać w europejskich pucharach - ocenił Djurdjević w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Przykład Lecha pokazuje, że aby coś zbudować, potrzeba czasu. Nigdzie nie uda się od razu stworzyć drużyny odnoszącej sukcesy, choć wszyscy tego oczekują. W klubie wykazano się cierpliwością, a obecne czasy również zmuszają do refleksji. W Lechu powiedziano dość i zmieniono kierunek budowania klubu. Trener dostał czas na przebudowanie zespołu, zdolną młodzież otoczył jakościowymi obcokrajowcami i widać, że to słuszna droga - dodał.
- Nie zawsze tak było, bo np. Kuba Moder, Tymek Puchacz, czy Kuba Kamiński mają od kogo się uczyć. Myślę, że bez takich zawodników jak Tiba, Mikel Ishak, Thomas Rogne czy Lubomir Satka byłoby trudniej o ich rozwój. Poza tym wychowankowie są gwarancją pewnej tożsamości klubu. Każdy z młodych Lechitów ma odpowiednią jakość nie tylko piłkarską, ale też mentalną. Wchodzą do drużyny pewni siebie i potrafią wywalczyć sobie miejsce - ocenił.
Według 43-latka kluczem do dobrego wyniku z Benficą może być zachowanie ofensywnego stylu gry. Djurdjević wierzy, że Lech może sprawić niespodziankę i urwać punkty drużynie z Lizbony.
- Myślę, że zawsze powinno się grać swoją piłkę. Nagła zmiana stylu byłaby większym ryzykiem. Jakość rywala powoduje cofnięcie się do defensywy. To są instynktowne zachowania piłkarzy, gdy naprzeciwko staje silniejszy zespół, ale Lech już pokazał, że ma wystarczającą jakość do tego, żeby spróbować się przeciwstawić - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik22 Oct 2020 · 14:51
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również