Całkowicie bezproduktywny Benzema. Dlaczego wciąż gra w pierwszym składzie?

Francuz miał pewne miejsce w podstawowej jedenastce za czasów Zidane'a. Strzelał lub nie (najczęściej właśnie nie), ale i tak miał pewność, że nie zabraknie go od pierwszej minuty w następnym meczu.

Część hiszpańskich ekspertów przewidywała, że przyjście Julena Lopeteguiego sprawi, iż Francuz nie będzie tak oczywistym wyborem przy ustalaniu składu. Jednak odejście Cristiano Ronaldo sprawiło, że Benzema ma jeszcze pewniejszą pozycję. 

Jak wskazuje "Marca", napastnik dobrze zaczął sezon (po trzech meczach ligowych miał na koncie cztery bramki), ale wygląda na to, że był to chwilowy błysk - od 1 września (meczu z Leganes) Benzema jest całkowicie bezproduktywny. Od tamtej pory zaliczył sześć meczów, w których nie strzelił ani jednej bramki. Oddał w nich piętnaście strzałów, ale żaden z nich nie zakończył się golem.

Dyspozycja Francuza aż nakazuje postawić pytanie, dlaczego Benzema wciąż wychodzi w pierwszym składzie Realu Madryt.