Cezary Kulesza skontaktował się z Adamem Nawałką. Spotkanie jeszcze w tym tygodniu [NASZ NEWS]

Od Świąt Bożego Narodzenia, kiedy Paulo Sousa zdecydował się zrezygnować z pracy w kadrze, trwają poszukiwania jego następcy. Medialna giełda nazwisk była bardzo gorąca, a na jej szczycie od początku był Adam Nawałka.

Kulesza dał sobie oddech i czas mimo gigantycznej zawieruchy jaka zapanowała wokół najważniejszej drużyny w kraju. Rozmawiał, konsultował i spotykał się z kandydatami. Najgłośniej odbiła się wizyta Fabio Cannavaro, który przebywał w Warszawie w miniony weekend, ale była to bardziej PR-owa zagrywka Włocha, który chciał się przypomnieć we Włoszech, niż realne rozpatrywanie posady selekcjonera Biało-Czerwonych. Inni zagraniczni papierowi kandydaci? Andrea Pirlo, Joergen Klinsmann czy Slaven Bilić…

W Polsce z kolei mówiło się o Czesławie Michniewiczu, Michale Probierzu czy Marku Papszunie, ale najbardziej realnymi kandydatami z naszego podwórka mają być Jan Urban (tu ponoć doszło już do rozmów), którego poleca śląski baron Henryk Kula, i Adam Nawałka.

Pisaliśmy już o Nawałce jako najbardziej logicznym wyborze w zaistniałej sytuacji i trenerze, który pod presją czasu wchodzi do miejsca, które doskonale zna. Czy tak samo myśli Kulesza? Wie tylko on sam. Na antenie Viaplay Polska zapowiedział, że skontaktuje się z Nawałką i jak ustaliliśmy słowa dotrzymał. Szef federacji dzwonił do przebywającego jeszcze na wakacjach byłego selekcjonera.

Nawałka wraca z Malediwów 13 stycznia i po wylądowaniu w Polsce ma spotkać się z Kuleszą, aby przedstawić swój plan na baraże i pracę z kadrą. Warto wspomnieć, że trener ma poparcie najważniejszych zawodników kadry, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ. Możliwe, że prezes PZPN weżmie także ten czynnik pod uwagę. Ale najpierw musi sam - jak to mówił kilka razy - spojrzeć kandydatowi w oczy i zobaczyć w nich błysk.

Wydaje się, że Nawałka po długim odpoczynku ten błysk odzyskał i możliwe, że znów wykorzysta go w reprezentacji Polski, z którą osiągnął najlepszy wynik w ostatnim trzydziestoleciu.