"Chciał mnie zabić!". Piłkarz PSG opowiedział o spięciu z Leo Messim
Leandro Paredes przyznał, że miał boiskowe spięcie z Leo Messim. - Chciał mnie zabić - stwierdził piłkarz PSG.
Do utarczki między dwoma Argentyńczykami doszło w 2021 roku. Messi był wtedy jeszcze graczem Barcelony, Paredes grał w PSG. Francuski klub wygrał spotkanie w 1/8 finału Ligi Mistrzów 4:1.
Paredes opowiedział o kulisach tamtego meczu. Okazuje się, że w trakcie gry wyprowadził Messiego z równowagi.
- Zezłościł się, bo pozwoliłem sobie na komentarz do moich kolegów z drużyny. Usłyszał, o czym mówię. Był naprawdę zły. Chciał mnie zabić, a ja chciałem wracać do domu - przyznał Paredes.
- Później widziałem go na zgrupowaniu reprezentacji Argentyny. Zachowywał się tak, jakby nic się nie stało. Pokazał mi, jakim jest człowiekiem - dodał piłkarz.
- Teraz, gdy rozmawiamy o tamtej sytuacji, to się śmiejemy. Wtedy jednak był naprawdę zły. Chciał mnie zabić - powtarza Paredes.
Obaj zawodnicy grają nie tylko w klubie, ale też w drużynie narodowej. Na tegorocznych mistrzostwach świata będą rywalizować z reprezentacją Polski.