Chorwacja w półfinale MŚ 2022! Brazylia pogrążona we łzach [WIDEO]

W pierwszej połowie Chorwacja postawiła przede wszystkim na świetną defensywę. Ataki Brazylijczyków były z łatwością neutralizowane, a Neymar oraz Vinicius Jr. długo nie byli w stanie wskoczyć na wyższy poziom.

Zawodnik Realu Madryt miał wprawdzie jedną sytuację, ale w 20. minucie jego uderzenie zostało zatrzymane przez obrońcę rywala. Poza tym nie działo się nic szczególnego, z wyłączeniem doskonale funkcjonującej obrony ekipy z Bałkanów.

Po zmianie stron oglądaliśmy jednak inną Brazylię, bowiem Brazylię znacznie bardziej zajadle atakującą pole karne Chorwacji. W pierwszych minutach drugiej połowy trwało prawdziwe oblężenie bramki Livakovicia, który dwoił się i troił, aby utrzymać bezbramkowy remis.

W jednej z sytuacji źle zachował się Neymar, który samolubnie postanowił wykończyć akcję. Taki ruch ze strony gwiazdora przewidział bramkarz i w 55. minucie kolejny raz wygrał starcie z przedstawicielem "Canarinhos".

Chorwacja odgryzała się tylko sporadycznie. Podopieczni Dalicia, w swoim stylu, byli skupieni na przeciągnięciu meczu aż do dogrywki. Kilkukrotnie ruszyli z szybkim atakiem, lecz ich próby zawsze były nieskuteczne i w gruncie rzeczy niezbyt groźne dla Alissona.

Należy jednak oddać finalistom poprzedniego mundialu, że zrealizowali swój cel, bowiem Brazylia nie przełamała swojej nieskuteczność. W związku z tym po 90 minutach konieczna okazała się dogrywka.

Tam również przewagę mieli "Canarinhos", którzy długo nie wypuszczali rywali z uścisku. Taktyka ta okazała się skuteczna, bowiem w 106. minucie do siatki w końcu trafił Neymar.

Brazylijczyk sfinalizował koronkową akcję swojego zespołu. Kilka podań wystarczyło, by rozerwać szyki Chorwatów. W ostatnim momencie zawodnik PSG minął jeszcze Livakovicia, a następnie wpakował piłkę do siatki. Tym samym wyrównał rekord Pelego pod względem bramek dla reprezentacji.

Przyparci do muru Chorwaci nie zamierzali się jednak poddawać. Brazylia nieco oddała inicjatywę, co podopieczni Dalicia wykorzystali w 116. minucie, gdy wyrównał Petković. Tym samym o awansie do półfinału musiały rozstrzygnąć rzuty karne.

Tam przewagę szybko osiągnęli Chorwacji. Livaković znowu nie zawiódł i odbił strzał Rodrygo, co pozwoliło na objęcie prowadzenia 2-0. Później pomylił się jeszcze Marquinhos, co sprokurowało porażkę Brazylii 2-4.

Tym samym Chorwacja awansowała do półfinału MŚ 2022!