Ciężkie nokauty na gali UFC 250. Padł na matę równo z syreną, nie miał żadnych szans [WIDEO]

Ciężkie nokauty na gali UFC 250. Padł na matę równo z syreną, nie miał żadnych szans [WIDEO]
Screen z Twittera
Cody Garbrandt po trzech porażkach z rzędu zaliczył wielki powrót do klatki. Były mistrz świata UFC pokonał przez nokaut Raphaela Assuncao. Pod koniec drugiej rundy wyprowadził zabójczy cios. Efektowne zwycięstwo odniósł również Sean O'Malley.
W nocy z soboty na niedzielę odbyła się gala UFC 250. Walką wieczoru było starcie o pas między Amandą Nunes oraz Felicią Spencer. Brazylijka obroniła tytuł po jednogłośnej decyzji sędziów.
Dalsza część tekstu pod wideo
Wcześniejsze pojedynki także przyniosły sporo emocji. Mieliśmy dwa ciężkie nokauty - powrót z przytupem zanotował Cody Garbrandt. Zwyciężył po raz pierwszy od 2016 roku.
Po dwunastu wygranych z rzędu Garbrandt przegrał trzy kolejne walki w UFC. Tym razem walczył z Raphaelem Assuncao. Rywal przycisnął go pod koniec drugiej rundy, ale Amerykanin wyprowadził zabójczy cios.
Assuncao padł na matę równo z syreną. Sędzia natychmiast przerwał pojedynek, przyznając Garbrandtowi zwycięstwo.
Miano niepokonanego utrzył Sean O'Malley. Wygrał po raz dwunasty w zawodowej karierze, po raz ósmy nokautując przy tym rywala. Doświadczony Eddie Wineland po tym ciosie nie miał już żadnych szans.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik07 Jun 2020 · 09:52
Źródło: Twitter

Przeczytaj również