Cristiano Ronaldo, a może Harry Kane? Jednoznaczna opinia Bayernu na temat sprowadzenia nowego napastnika

Bayern Monachium nie zdecydował się na transfer napastnika, który byłby bezpośrednim następcą Roberta Lewandowskiego. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja nie zmieni się w najbliższej przyszłości.

Głos w sprawie zabrał Olivier Kahn. Działacz "Die Roten" storpedował transfer nowego snajpera.

- Nie zamierzamy pozyskać nowego napastnika - nie ma na tym polu żadnej dyskusji. Nie ma mowy - powiedział w rozmowie z "Bildem".

- Nadal mamy możliwości w obecnym zespole - Zirkzee, Choupo-Moting, potem młody Mathys Tel - dodał Kahn.

Tym samym były bramkarz uciął spekulacje dotyczące głośnego transferu niemieckiego hegemona. Monachijczyków łączono między innymi z Cristiano Ronaldo i Harrym Kanem.

Jednocześnie Florian Plettenberg informuje, że jeden z wymienionych przez Kahna piłkarzy może niebawem opuścić Bayern. Chodzi o Joshuę Zirkzee, który w minionym sezonie dobrze spisywał się na wypożyczeniu w Anderlechcie.