Czesław Michniewicz wypunktował dziennikarza po meczu ze Szwecją. "To bzdura, szukacie afery" [WIDEO]

Po ostatnim gwizdku Czesław Michniewicz się rozpłakał. Selekcjoner nie krył wzruszenia po największym sukcesie w swojej karierze. Jego reakcję możecie zobaczyć TUTAJ.

- Wzruszyłem się, dużo emocji, ta otoczka meczu, ranga. Fakt, że osiągnęliśmy ten cel, a nie było łatwo grać ze Szwecją - stwierdził Michniewicz na antenie "TVP Sport".

- Cała Polska chciała wygrać ten mecz. To nie był mój egzamin. Napięcie rozkładało się na 38 milionów mieszkańców. Powtarzałem moim piłkarzom, że musimy sobie z tym poradzić - kontynuował.

W pewnym momencie wywiadu Jacek Kurowski zapytał selekcjonera o to, czy zaskoczył on reprezentantów swoim ustawieniem. Michniewicz podkreślił jednak, że wszyscy kadrowicze wiedzieli, jak mają dziś grać.

- To bzdura, kolejny raz szukacie afery. Od trzech dni trenowaliśmy w tym ustawieniu - podkreślił Michniewicz.

Selekcjoner przypomniał także głosy krytyki, które pojawiały się na początku jego kadencji.

- Udało się przez ten krótki okres zbudować drużynę, która awansowała na mistrzostwa świata. Ja pamiętam, co się pisało o mnie, że Michniewicz podzielił Polskę. Zadra zostanie na długo - zauważył.

Michniewicz w Kurowskiego oraz innych dziennikarzy ostro uderzył też na antenie "Kanału Sportowego". Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ.