Czesław Michniewicz zdecydowanie o konflikcie z Robertem Lewandowskim. Selekcjoner uciął spekulacje

Niedługo po meczu 1/8 finału MŚ 2022 Robert Lewandowski udzielił głośnego wywiadu. Kapitan reprezentacji Polski zdecydowanie stwierdził, że nasza drużyna narodowa powinna grać w bardziej ofensywny sposób.

Słowa te były interpretowane jako potencjalne zarzewie sporu z Czesławem Michniewiczem. Oliwy do ognia dorzucały doniesienia, które wskazywały, że piłkarz oraz selekcjoner pokłócili się o premie.

Teraz sprawę tę skomentował sam szkoleniowiec. Stanowczo zaprzeczył on domniemanemu konfliktowi.

- Czytam, że jestem skłócony z Robertem Lewandowskim. Nie jestem, dzisiaj z nim rozmawiałem. W naszej drużynie "kłócili się" o dwie sprawy: o stół do ping ponga i Playstation - rzucił Michniewicz w rozmowie z Jackiem Kurowskim.

- Robert podszedł do mnie na kolacji po meczu z Francją i powiedział "trenerze, znowu robią jakąś aferę. Proszę się nie przejmować, nie miałem niczego złego na myśli" - podkreślił selekcjoner.

- Piłka to jest gra na emocjach. Czasami ja coś powiem, czasami ktoś się przejęzyczy. Robert może mieć takie odczucia, ale powiem, jakie odczucia mieli zawodnicy po meczu z Meksykiem. Ten mecz był zamknięty, mieliśmy rzut karny, mogło się potoczyć tak, jak ze Szwecją. Zagraliśmy w tym meczu bardzo uważnie w obronie. Zauważył to między innymi Wojtek Szczęsny - podsumował Michniewicz w programie "Halo Katar".