Di Francesco: Jestem zirytowany sposobem, w jaki straciliśmy bramki

Di Francesco: Jestem zirytowany sposobem, w jaki straciliśmy bramki
YouTube
Trener Romy Eusebio Di Francesco miał zastrzeżenia pod adresem swoich podopiecznych po zwycięstwie przed własną publicznością nad Benevento Calcio 5:2 (1:1) w ostatnim niedzielnym meczu 24. kolejki rozgrywek włoskiej Serie A.
Na Stadio Olimpico nieoczekiwane prowadzenie przyjezdnym zapewnił po siedmiu minutach gry precyzyjnym strzałem z pola karnego Brazylijczyk Guilherme. Na gola byłego zawodnika Legii Warszawa odpowiedział niespełna dwadzieścia minut później uderzeniem głową Federico Fazio. Argentyńczykowi dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego Serb Aleksandar Kolarov.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niespełna kwadrans po zmianie stron Edin Dżeko również głową skutecznie wykończył przebojową szarżę i zagranie w pole karne Cengiza Undera. Turek dobrą postawę udokumentował, strzelając dwie kolejne efektowne bramki dla rzymian. Na gole Cengiza Undera szybko odpowiedział z bliska Enrico Brignola, ale w doliczonym czasie gry, efektowny sukces trzykrotnych mistrzów Włoch, przypieczętował jeszcze po rzucie karnym Francuz Gregoire Defrel.
"Giallorossi" po czternastej wygranej z rzędu przesunęli się na czwarte miejsce w tabeli.
- Drużyna jak zawsze stworzyła sobie mnóstwo okazji do zdobycia gola, ale jestem zirytowany sposobem, w jaki straciliśmy dwie bramki - przyznał Di Francesco dla stacji "Mediaset Premium".
- Najważniejsze jest oczywiście zwycięstwo i to jak je osiągnęliśmy. Gregoire Defrel wykonał rzut karny, ponieważ chciał tego cały zespół i to pokazuje jak mocno się wspieramy nawzajem - podkreślił opiekun rzymian.
- Cengiz Under ma tylko 20 lat i dołączył do nas z innego świata futbolu. Zagrał bardzo dobrze, zwłaszcza pod kątem mentalnym. We Włoszech zbyt długo czekamy na rozwój młodych piłkarzy. To także mnie złości. Ludzie za szybko są przekonani, że niektórzy muszą poczekać, zanim dojrzeją do gry w Serie A. Jeśli jednak masz w sobie odpowiednią determinację, możesz szybko stać się liderem zespołu - podsumował trener Romy.

Przeczytaj również