"Karny z kapelusza". Gigantyczna kontrowersja w meczu Manchesteru City z Lipskiem! [ZDJĘCIE]

Do sytuacji doszło w 20. minucie. Po rzucie rożnym na bramkę Lipska główkował Rodri. Piłka po jego strzale musnęła rękę Benjamina Henrichsa.

Początkowo sędzia Slavko Vincić nie zareagował. Został jednak wezwany do monitora. Po obejrzeniu powtórki zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Gola na 1:0 dla Manchesteru City strzelił z niego Erling Haaland.

Sytuacja wywołała wiele dyskusji. Jeśli piłka w ogóle dotknęła ręki Henrichsa, to bardzo delikatnie. W dodatku Niemiec był tyłem i bardzo blisko rywala.

- Jak dla mnie karny dla City z kapelusza. Ręka nie tylko z bliska, ale praktycznie bez wpływu na akcje - napisał Michał Kołodziejczyk.

- Karny? Henrichs tyłem, nabity z kilku centymetrów przez Rodriego. Ja już nic nie rozumiem - komentował Radosław Przybysz.