Dobre wiadomości dla Arkadiusza Milika. Media potwierdzają wcześniejsze doniesienia [AKTUALIZACJA]

W środę obecny klub reprezentanta "Biało-Czerwonych" oficjalnie ogłosił, że zawodnik nie poleci do Grecji, by zagrać w spotkaniu Ligi Konferencji Europy. Mimo tego Marsylia okazała się lepsza w rywalizacji z PAOK-iem, dzięki czemu awansowała do półfinału rozgrywek.

Czas spędzony poza boiskiem Arkadiusz Milik przepracował bardzo intensywnie. Celem sztabu szkoleniowego Marsylii było bowiem doprowadzanie do sytuacji, w której Polak jak najszybciej będzie mógł ponownie zagrać w barwach Francuzów, rywalizujących o najwyższe zaszczyty na krajowym podwórku.

Marsylii zależało na czasie głównie przez wzgląd na najbliższego ligowego rywala. W niedzielę (17.04) zmierzy się ona z PSG w hicie Ligue 1. Jeśli podopieczni Pochettino nie zdołają pokonać rywali, zajmujących drugie miejsce w tabeli, skomplikują swoją walkę o tytuł mistrzowski.

Wiele wskazuje na to, że starania Marsylii będą wspierane przez Arkadiusza Milika. Sebastian Staszewski informuje bowiem, że Francuzom udało się postawić Polaka na nogi i otrzyma on szansę już w nadchodzącym meczu. Potwierdziły się tym samym pierwotne doniesienia "RMC Sport".

Absencja 28-latka jest związana z urazem, którego nabawił się podczas marcowego zgrupowania reprezentacji. Doszło do urazu mięśnia dwugłowego, który wykluczył Milika z gry na kilka tygodni. W tym czasie jego koledzy musieli radzić sobie ze wspomnianym PAOK-iem, Montpellier oraz ASSE.

W tym sezonie nasz napastnik wystąpił w 31 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Łącznie zdobył 20 bramek i zanotował jedną asystę.

Informacjom Sebastiana Staszewskiego stanowczo zaprzecza Guillaume Tarpi. Dziennikarz "L'Equipe" twierdzi, że Polak nie zagra w niedzielnym spotkaniu, gdyż sztab Marsylii nie chce niepotrzebnie ryzykować nawrotu kontuzji.