Doświadczony bramkarz podtrzymuje chęć transferu do Legii Warszawa. "Ostatni kontakt mieliśmy dwa lata temu"

Golkiper, który od wielu lat występuje w Anglii, potwierdził, że rozmawiał na temat możliwego transferu do Legii już dwa lata temu. Wówczas klub z Łazienkowskiej sprowadził jednak Artura Boruca.

- Ja zawsze byłem kibicem Legii. Zobaczymy. Ostatni kontakt z Legią miałem dwa lata temu, rozmawiałem z dyrektorem Radosławem Kucharskim. Działo się to chyba tuż przed tym, gdy do klubu wrócił Artur Boruc - ujawnił Białkowski.

- To było luźne zapytanie z ich strony. Przedstawiłem swoją sytuację, powiedziałem, że jak najbardziej jestem otwarty i na tym się skończyło - przyznał.

Białkowski nie ukrywa, że wiele zależy nie tylko od finansów, ale i od jego rodziny. Sam marzy jednak o tym, abym na koniec kariery występować właśnie w drużynie ze stolicy.

- Do rozmów można usiąść. Wiadomo: muszę też wszystko przeanalizować, porozmawiać z żoną, mam dwójkę starszych dzieci, które tutaj mają swoje życie - podkreślił.

- To nie są takie łatwe decyzje, nie podejmuje się ich w pięć minut, trzeba wypisać plusy i minusy. Ale jak mówię: jednym z moich marzeń jest powrót do Polski i jak najbardziej gra w Legii - zakończył.