Dramat Legii! Wicemistrzowie Polski odpadli z Ligi Europy po golu w doliczonym czasie meczu! [WIDEO]

W pierwszym meczu padł bezbramkowy remis, co stawiało Legię w niezłej sytuacji. Do fazy grupowej Ligi Europy premiowały ją bowiem zwycięstwo i bramkowy remis.

Mecz od początku był bardzo zacięty. Już po kilku minutach kontrę gospodarzy strzałem finalizował Ojo, ale kopnął obok bramki. Znakomitą okazję do zdobycia gola miał też Morelos. Kolumbijczyk uwolnił się spod opieki Lewczuka, ale w świetnej sytuacji nieznacznie chybił.

Legia odgryzła się w końcówce pierwszej połowy. Najpierw efektownym rajdem popisał się Luquinhas. Brazylijczyk minął dwóch rywali i... kopnął prosto w bramkarza Rangersów. Już w doliczonym czasie gry po zamieszaniu w polu karnym okazję miał Cafu, ale piłka i po jego strzale minęła bramkę.

W drugiej połowie zdecydowaną przewagę osiągnęli Rangersi, którzy długimi fragmentami nie schodziły z połowy gości. W polu karnym Legii kilka razy się zakotłowało: dobrze po strzale Ojo bronił Majecki, a wręcz seryjnie dogodnych okazji nie wykorzystywał Morelos.

Legia znakomitą szansę miała w ostatniej minucie. Po szybkiej kontrze w polu karnym odnalazł się Jarosław Niezgoda, wypracował sobie miejsce do oddania strzału, ale samo uderzenie było kiepskie. McGregor złapał piłkę bez większego problemu.

Rangersi decydujący cios zadali po kilkudziesięciu sekundach. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry z lewej strony precyzyjnie dośrodkował Jones, a niekryty Morelos głową strącił piłkę do bramki.

Legii nie było stać na odrobienie strat. W ostatnich minutach goście nawet nie zbliżyli się pod bramkę Rangersów, którzy umiejętnie przetrzymywali piłkę.