Dublet Lewandowskiego i gol debiutanta! Polska pokonała Andorę [WIDEO]

TUTAJ przeczytasz relację akcja po akcji z tego meczu.

Już wyjściowy skład desygnowany przez Paulo Sousę wzbudził sporo emocji. Portugalczyk zdecydował się od pierwszej minuty posłać w bój Roberta Lewandowskiego, Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika.

Początek meczu toczył się w spokojnym tempie. Nasi reprezentanci mieli problem z konstrukcją groźnych akcji. Pierwszy strzał ujrzeliśmy dopiero w 11. minucie. Bartosz Bereszyński spróbował swoich sił z dystansu, ale jego uderzenie minęło bramkę o dobrych kilka metrów.

W 20. minucie przed dobrą szansą na zdobycie bramki stanął Grzegorz Krychowiak. Po wrzutce Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego piłkę przedłużył Krzysztof Piątek, akcję na dalszym słupku zamykał właśnie "Krycha", ale pomocnik trafił w boczną siatkę.

Cztery minuty później fenomenalnym podaniem popisał się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji wypatrzył Piątka w polu karnym, napastnik Herthy dobrze przyjął futbolówkę, ale źle dołożył nogę i piłka przeleciała nad poprzeczką.

Po dwóch kwadransach Robert Lewandowski przerwał impas. Napastnik wykorzystał wrzutkę z rzutu wolnego od Macieja Rybusa i strzałem z woleja trafił do siatki. Powtórki pokazały, że piłka otarła się od interweniującego obrońcy. Był to 65. gol "Lewego" w reprezentacji.

W pierwszej połowie w naszej grze zdecydowanie brakowało Arkadiusza Milika. Zawodnik Marsylii oddał dwa strzały głową, ale bardzo rzadko uczestniczył w rozgrywaniu akcji.

Mimo wszystko Paulo Sousa nie zdecydował się na żadne zmiany w przerwie. Na murawie wciąż oglądaliśmy zatem trzech nominalnych napastników.

W 55. minucie Polska podwyższyła prowadzenie. Dublet skompletował Robert Lewandowski, który na raty wykorzystał centrę Kamila Jóźwiaka. Najpierw 32-latek nie trafił czysto w piłkę, ale drugi kontakt zakończył się bramką.

W 62. minucie Krzysztof Piątek mógł wpisać się na listę strzelców. 25-latek oddał mocny strzał z bliskiej odległości, ale fenomenalną interwencję zanotował bramkarz Andory. Kilkadziesiąt sekund po tym zdarzeniu Robert Lewandowski opuścił boisko. W jego miejsce na murawie pojawił się debiutujący Karol Świderski.

W 73. minucie szansę na rozegranie pierwszego spotkania w dorosłej reprezentacji otrzymał także Kacper Kozłowski. 17-latek z Pogoni Szczecin zmienił raczej niewidocznego dziś Piotra Zielińskiego.

Jeszcze w końcówce akcję bramkową skonstruowali zmiennicy. Kamil Grosicki wrzucił do Karola Świderskiego, a debiutant z bliskiej odległości pokonał Ikera.

Ostatecznie Polska wygrała 3:0. W środę nasza reprezentacja zmierzy się na Wembley z Anglią.