Działacz PZPN chciał doprowadzić do spotkania Santosa z Michniewiczem. Portugalczyk podjął decyzję
PZPN próbował zorganizować spotkanie Fernando Santosa z Czesławem Michniewiczem. Portugalczyk nie skorzystał z takiej możliwości.
Santos w piątek gościł w Trójmieście. Obejrzał hotel i obiekty, które reprezentacja Polski może wykorzystywać, jeśli mecz z Albanią zostanie rozegrany w Gdańsku. Później obejrzał z trybun mecz Lechii z Widzewem.
Okazuje się, że 68-latek mógł mieć więcej obowiązków. "Przegląd Sportowy" podał, że Radosław Michalski, który ma być człowiekiem zarządu PZPN przy reprezentacji Polski, próbował zaaranżować spotkanie Portugalczyka z Czesławem Michniewiczem.
Santos zrezygnował jednak z takiej możliwości. Postanowił - przynajmniej na razie - nie spotykać się z poprzednikiem.
Selekcjoner ma w planach inne rozmowy. W najbliższym czasie ma spotkać się z Robertem Lewandowskim i Kamilem Glikiem. Czeka go też rozmowa z Łukaszem Piszczkiem, który ma określić, czy chce pracować w jego sztabie.
W ostatnich dniach Santos obejrzał z trybun trzy mecze Ekstraklasy. Na kogo zwracał uwagę? Piszemy o tym TUTAJ.