Eksperci zgodnie ocenili decyzję sędziego o braku karnego dla FC Barcelony. "To jest niezrozumiałe"

Inter Mediolan pokonał FC Barcelonę 1:0 w hicie 3. kolejki Ligi Mistrzów. Dla "Nerazzurrich" była to druga wygrana w tym sezonie Champions League.

Sporo emocji dostarczyła zwłaszcza końcówka spotkania. Denzel Dumfries dotknął piłkę ręką, jednak sędzia Slavko Vincić po kilkudziesięciu sekundach konsultacji z asystentami VAR nie podyktował rzutu karnego. Więcej o całej sytuacji piszemy TUTAJ. Z decyzją arbitra nie zgodził się Piotr Dumanowski, dziennikarz Eleven Sports, w pomeczowym studiu na kanale Meczyki na YouTubie.

- Na pewno będzie dużo kontrowersji. Dziwne było to, że sędzia nie podbiegł do monitora. Myślę, że na LM pracuje 30-40 kamer i może będziemy mieli nowe nagrania, ale z tego, co widzieliśmy, to raczej karny - ocenił.

- Zostajemy z niedopowiedzeniem, kontrowersją. Po takim meczu powinniśmy analizować decyzje Dembele, czy były dobre, czy złe - w większości były złe - omawiać grę w obronie Interu, a narracja będzie taka, że będziemy mielić sytuację z ostatniego fragmentu - powiedział Dumanowski.

Z jego słowami zgodził się Maciej Kruk, komentator Eleven.

- "I Believe I Can Fly" - między innymi tak wyglądała pozycja Dumfriesa. Jesteśmy na gorąco po meczu, natomiast dla mnie jest to niezrozumiałe. Nie mam pojęcia, dlaczego sędzia nie zobaczył tego raz jeszcze, mimo że ma taki przywilej. Z perspektywy Barcelony ten mecz był absolutnie ważny w kontekście całego projektu, żeby pozytywna energia wokół klubu trwała i liczba widzów na stadionie była wysoka - stwierdził Kruk.

Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania nas TUTAJ, dzięki czemu będziecie na bieżąco z naszymi kolejnymi materiałami i programami, w których nie zabraknie fantastycznych gości.