El. ME. Ćwiąkała: To jest dla mnie kompletny absurd i niezrozumienie roli selekcjonera

Selekcjoner reprezentacji Polski spotkał się z głosami krytyki, gdy w marcu wybrał się na mecz Bayernu Monachium. Wówczas część dziennikarzy zastanawiała się nad słusznością takiej decyzji. Niektórzy sugerowali, że lepiej byłoby, gdyby Brzęczek znalazł czas na obserwowanie młodych zawodników.

Ćwiąkała zupełnie nie zgadza się z uwagami wobec Brzęczka w tym aspekcie.

- Bardzo zdziwiły mnie głosy kolegów dziennikarzy, którzy krytykowali Jerzego Brzęczka, że ten lata do Monachium, by oglądać mecze Bayernu - ocenił dziennikarz.

- Jeżeli ktoś sądzi, że Brzęczek lata do tego bawarskiego miasta, żeby przekonać się, czy Lewandowski nadaje się do reprezentacji, to jest w błędzie. On stara się oglądać Lewandowskiego w innym kontekście, żeby zobaczyć, jak Polak współpracuje z takimi zawodnikami jak James, jak Javi Martinez bądź Thiago Alcantara po to, by odwzorować pewne detale w reprezentacji - tłumaczył Ćwiąkała.

- Zarzucanie Brzęczkowi, że pofatygował się do Monachium, a nie spędził tego czego z rodziną w domu, to jest dla mnie kompletny absurd i niezrozumienie roli selekcjonera. Nie można człowiekowi zarzucać, że ogląda mecze w Monachium, a nie np. Korony Kielce czy Zagłębia Sosnowiec, by dostrzec potencjał w jakimś zawodniku - ocenił dziennikarz.

Poniżej możecie zobaczyć całą wypowiedź dziennikarza. Fragment dotyczący Brzęczka od 07:21.