Farma w Argentynie lepsza niż praca w FC Barcelonie? Mauricio Pochettino zmienił zdanie

Pochettino pozostaje bezrobotny od listopada 2019 roku, gdy został zwolniony z Tottenhamu. Od tego czasu media łączyły Argentyńczyka m.in. z Interem Mediolan, Fiorentiną, Newcastle United czy Manchesterem United. W spekulacjach pojawiała się również drużyna FC Barcelony.

W styczniu tego roku "Blaugrana" zwolniła Ernesto Valverde i jednym z kandydatów do zastąpienia Hiszpana był właśnie Pochettino. Dla wielu kibiców te doniesienia stanowiły spore zaskoczenie, bo w 2018 roku argentyński szkoleniowiec stwierdził, że wolałby "pracować u siebie na farmie w Argentynie niż prowadzić Barcelonę".

Teraz Pochettino poszedł po rozum do głowy. 48-latek w rozmowie z "El Pais" wycofał się z tamtych słów i nie wykluczył, że w przyszłości podejmie pracę na Camp Nou.

- Muszę to wyjaśnić. Spotkałem się przypadkowo z Bartomeu w barze, rozmawialiśmy kilka minut. Pojawiły się przez to plotki i później otrzymałem pytanie na temat ewentualnego objęcia Barcelony, na które odpowiedziałem chyba zbyt dosadnie - wyjaśnił.

- Nigdy nie chciałem obrazić Barcy. To Espanyol mnie wypromował, ale nie jestem arogancki i na pewno nie zadeklaruję, że w życiu nie będę trenerem "Blaugrany". Wszystko może się zdarzyć - podsumował.