Fatalna kontuzja gwiazdy Manchesteru United! Piłkarz opuścił boisko na noszach i ze łzami w oczach [WIDEO]

Fatalna kontuzja gwiazdy Manchesteru United! Piłkarz opuścił boisko na noszach i ze łzami w oczach [WIDEO]
Screen z Twittera
W zaległym spotkaniu 32. kolejki Premier League Manchester United mierzył się w czwartek na Old Trafford z londyńską Chelsea. Tego spotkania z pewnością dobrze nie będzie wspominał jeden z piłkarzy "Czerwonych Diabłów". Jeszcze w pierwszej połowie opuścił boisko na noszach.
W końcówce sezonu podopieczni Erika ten Haga walczyli przede wszystkim o zapewnienie sobie miejsca w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Do tego potrzebowali zaledwie jednego punktu w dwóch ostatnich spotkaniach.
Dalsza część tekstu pod wideo
Od pierwszej minuty w czwartkowym starciu z Chelsea zagrał między innymi Antony. Brazylijczyk pokazał się z dobrej strony na tle "The Blues" i mógł zaliczyć asystę, gdyby jego podania nie zmarnował Martial.
Skrzydłowy nie dokończył jednak nawet pierwszej połowy spotkania z londyńczykami. W 24. minucie doznał bowiem poważnie wyglądającej kontuzji, która uniemożliwiła mu dalszą grę.
Antony był wówczas faulowany przez Chalobaha. Nie był to ostry wślizg, ale na tyle nieszczęśliwy, że zawodnik Chelsea spowodował poważną kontuzję rywala, który nie mógł kontynuować gry.
Brazylijczyk nie był w stanie nawet zejść z murawy o własnych nogach. Zniesiono go na noszach, a w oczach piłkarza pojawiły się łzy. Antony skrył twarz w dłoniach, pocieszany przez kolegów z drużyny i Erika ten Haga.
Wygląda na to, że skrzydłowy może opuścić nie tylko ostatni mecz "Czerwonych Diabłów" w tym sezonie, ale też początek przygotowań do kolejnych rozgrywek. W jego miejsce na murawie pojawił się Marcus Rashford, który w ostatnim czasie także zmagał się z problemami zdrowotnymi.
Mimo kontuzji Antony'ego Manchester United nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Chelsea. Gospodarze zwyciężyli na Old Trafford aż 4:1. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik25 May 2023 · 21:43
Źródło: własne

Przeczytaj również