FC Barcelona chce... ponownej obniżki pensji dwóch liderów drużyny. Transferowe szaleństwo nie popłaca?

FC Barcelona szaleje w trakcie letniego okienka transferowego. "Blaugrana" pozyskała już Roberta Lewandowskiego, Raphinhę, Francka Kessiego, Andreasa Christensena i Julesa Kounde. Na liście życzeń klubu widnieje także Bernardo Silva.

Takie wydatki "Barcy" były możliwe dzięki aktywacji trzech tzw. dźwigni finansowych, czyli sprzedaży części praw będących w posiadaniu klubu, np. telewizyjnych. Miały one pozwolić na zakup oraz rejestrację nowych nabytków do gry w La Liga.

Najwyraźniej jednak nie wszystko poszło po myśli Joana Laporty i Mateu Alemany'ego. Jak informuje Gerard Romero, klub poprosił Gerarda Pique i Sergio Busquetsa o obniżkę pensji, by móc zarejestrować kupionych zawodników. Nie wiadomo, czy zawodnicy przystaną na propozycję klubu.

Panika na szczytach władzy Barcelony wynika z wątpliwości szefa La Liga, Javiera Tebasa, co do uruchomionych dźwigni finansowych.

Romero donosi, że Pique i Busquets w środowy wieczór spotkali się z klubową "górą", w tym Laportą i Alemanym, by porozmawiać na temat finansowych zawirowań i propozycji obniżki pensji.

FC Barcelona może też zyskać zastrzyk gotówki dzięki ewentualnej sprzedaży Frenkiego de Jonga. Jeden z gigantów Premier League mocno zabiega o jego transfer. Więcej TUTAJ.