FC Barcelona chciała sprowadzić gwiazdę Serie A. Agent zawodnika opowiedział o szczegółach

23-latek po ponad czterech latach zdecydował się na zmianę otoczenia i nie chciał dłużej występować w zespole "Giallorossich". Sam liczył na przenosiny do Milanu, ale Roma dogadała się z Bournemouth. O tym kierunku piłkarz najpierw nie chciał słyszeć, później zmienił zdanie, lecz na transfer było już za późno.

Ostatecznie wylądował w tureckim Galatasaray, bo w tym kraju okienko transferowe otwarte było nieco dłużej. Jak w rozmowie z Matteo Moretto z "Relevo" ujawnił agent Zaniolo, Claudio Vigorelli, piłkarza chciała sprowadzić FC Barcelona.

- On potrzebował zmian. W ostatnich latach doznał dwóch poważnych kontuzji, ale kiedy upadał, zawsze wstawał. Musiał znaleźć inne bodźce i motywację w nowym środowisku. W styczniu były inne możliwości - wiadomo i Milanie i Bournemouth, lecz zainteresowanie Galatasaray zostało przyjęte z wielkim entuzjazmem - powiedział Vigorelli.

- W Turcji konkurencja jest duża, a zespół, w którym gra, walczy o mistrzostwo kraju. Wie, że broni barw klubu z historią, pełnego tradycji. Bardzo chce znów grać na najwyższym poziomie i udowodnić swoją wartość całemu światu - podkreślił.

- Niestety były sytuacje, które spowolniły jego rozwój. W styczniu chciała go FC Barcelona, ale nie było łatwo sprowadzić go do Hiszpanii. Sytuacja była naprawdę trudna - przyznał.

- W La Liga rynek był nieco zablokowany z powodu limitu płac. Potwierdzam, że był na liście "Barcy", podobała im się ta opcja. Ze względów ekonomicznych ta operacja nie była jednak wykonalna - zakończył.