FC Barcelona. Sergio Aguero ogłosił zakończenie kariery! Wzruszające pożegnanie, "Kun" zalał się łzami

O tym, że "Kun" będzie zmuszony do zakończenia kariery, hiszpańskie media informowały od kilku tygodni. U napastnika wykryto problemy z sercem, po tym jak w trakcie październikowego spotkania z Deportivo Alaves nie był w stanie kontynuować gry z uwagi na problemy z oddychaniem i dyskomfort w klatce piersiowej.

Okazało się, że Aguero ma arytmię serca, a jego kłopoty zdrowotne są zbyt poważne, by mógł ponownie wybiec na boisko. Teraz piłkarz oficjalnie to potwierdził w trakcie specjalnej konferencji prasowej zwołanej na Camp Nou.

- Opuszczam Barcelonę i rezygnuję z profesjonalnego futbolu. Zdrowie jest najważniejsze. Lekarze powiedzieli mi, że w mojej sytuacji najlepszym wyjściem będzie zaprzestanie dalszej gry w piłkę - oznajmił wyraźnie wzruszony Aguero, który długo zbierał się, by wykrztusić z siebie jakiekolwiek słowa.

- Decyzję podjąłem 10 dni temu. Zrobiłem wszystko co w mojej mocy, by dostrzec jeszcze jakąś nadzieję na przyszłość, ale nie udało się. Mimo wszystko, jestem bardzo szczęśliwy ze swojej kariery. Zawsze marzyłem o grze w piłkę, nigdy nie sądziłem, że zajdę tak daleko, aż do Europy - dodał.

- Odchodzę z podniesioną głową. Jestem naprawdę szczęśliwy. Nie wiem, co mnie czeka w życiu bez piłki, ale mam wokół osoby, które mnie kochają. (...) Dziękuję moim klubom (...), dziękuję kibicom, dziennikarzom, dziękuję Joanowi Laporcie - powiedział doświadczony napastnik.

W trakcie swojego przemówienia Aguero nie mógł powstrzymać łez i momentami z trudem artykułował kolejne słowa. Na koniec wystąpienia "Kun" otrzymał rzeszę braw od wszystkich ludzi zgromadzonych na konferencji prasowej. Między innymi przedstawicieli Manchesteru City - menedżera Pepa Guardioli oraz dyrektora Txikiego Begiristaina.

Sergio Aguero reprezentował w trakcie kariery barwy Independente, Atletico, Manchesteru City oraz FC Barcelony. W seniorskim futbolu rozegrał prawie 800 spotkań. Zdobył w nich ponad 300 goli.

Decyzję Aguero w poruszający sposób skomentował Leo Messi. Przeczytacie o tym TUTAJ.