FC Barcelona spóźniła się ze złożeniem dokumentów. Będzie problem z Gavim. Jest reakcja klubu [AKTUALIZACJA]

Barcelona w styczniu złożyła do sądu wniosek o ustanowienie środka zapobiegawczego, który umożliwiłby zarejestrowanie Gaviego jako zawodnika pierwszej drużyny. Wcześniej nie zgadzała się na to La Liga, która podnosiła, że klub nie spełnia warunków finansowych.

Sąd wydał postanowienie, którego oczekiwano na Camp Nou, ale ostatecznie zdecydował się na jego uchylenie. Powód? Barcelona złożyła wniosek w tej sprawie po terminie.

"Relevo" twierdzi, że kataloński klub spóźnił się o dwa dni. Z reguły hiszpańskie sądy są tolerancyjne i przymykają oko na złożenie dokumentów dzień po terminie. Barcelona przegapiła jednak i ten - jak to określają media - dzień "łaski"

Gavi nadal będzie mógł grać w drużynie Xaviego - umożliwi mu to licencja z rezerw. Problemem może być za to rozliczenie kontraktu Hiszpana, który w ubiegłym roku podpisał nowy kontrakt z klubem. Umowa gwarantuje mu oczywiście sporą podwyżkę względem poprzedniego wynagrodzenia. Teraz młody piłkarz ma zarabiać ok. 8 mln euro.

Mniej dotkliwą konsekwencją będzie też zmiana numeru, z którym gra Gavi. Znów będzie musiał zakładać koszulkę z "30".

Teoretycznie Barcelona może odwoływać się od decyzji sądu. Przekroczenie terminu na złożenie wniosku może jednak uniemożliwić skuteczną apelację.

Gavi jest fundamentalnym piłkarzem Barcelony. W tym sezonie rozegrał 36 meczów. Strzelił dwa gole i zanotował pięć asyst.

Rozgłośnia "Catalunya Radio" przekazała, że Barcelona stoi na stanowisku, że dokumenty ws. Gaviego przekazała w terminie. Klub kwestionuje też stanowisko sądu - jego zdaniem jest niejasne. Z tego powodu chce nadal traktować Gaviego jako gracza pierwszej drużyny.