FC Barcelona wznowiła rozmowy na temat transferu Lautaro Martineza. Ma też alternatywę w razie niepowodzenia

Niedawno Ronald Koeman zastąpił na stanowisku szkoleniowca FC Barcelony Quique Setiena, to plany względem Lautaro Martineza nie zmieniły się. Argentyńczyk pozostaje numerem jeden na liście życzeń, jeśli chodzi o pozycję napastnika.

Już wcześniej "Blaugrana" negocjowała z Interem Mediolan warunki wykupienia napastnika. Otwarcie mówili o tym włodarze obu zespołów. Ze względu na pandemię koronawirusa rozmowy zostały jednak wstrzymane.

Josep Maria Bartomeu nie wykluczał, że zostaną one wznowione po zakończeniu europejskich pucharów. "Marca" donosi, że dzień po finale Ligi Europy, w którym występowali "Nerazzurri", wicemistrzowie Hiszpanii przystąpili do akcji.

Warunki indywidualnej umowy z Martinezem już dawno zostały ustalone. Teraz Barcelona po raz kolejny próbuje obniżyć cenę transakcji, proponując piłkarzy na wymianę. Nie chce jednak oddawać Nelsona Semedo - wręcz przeciwnie, zamierza przedłużyć z nim umowę.

Na San Siro mogliby trafić Junior Firpo i Arturo Vidal. Mówi się jednak o tym, że Włosi nie są chętni na pozyskanie Chilijczyka. "Blaugrana" chętnie by się go z kolei pozbyła.

Jeśli negocjacje z Interem zakończą się fiaskiem, FC Barcelona ma zamiar przystąpić do rozmów na temat transakcji z udziałem Memphisa Depaya. Koeman dobrze zna tego piłkarza ze wspólnej pracy z reprezentacją Holandii.