FC Barcelonie znów wystarczył jeden gol do zwycięstwa! Lewandowski zmarnował dwie świetne okazje [WIDEO]

Barcelona miała okazję do strzelenia gola już w 2. minucie. Po szybkim ataku piłka trafiła w pole karne do Torresa, ale ten strzelił obok bramki.

W 17. minucie przed pierwszą okazją stanął Lewandowski. Polak po prostopadłym podaniu de Jonga ruszył sam na sam z Agirrezabalą, ale zbyt daleko wypuścił sobie piłkę i nawet nie oddał strzału.

Pod bramką Barcelony zagotowało się w 25. minucie. Złe zachowanie Kounde i ter Stegena próbował wykorzystać Berenguer, ale kopnął obok bramki.

Athletic ponownie groźnie zaatakował w 32. minucie. Na bramkę strzelił Inaki Williams, ale piłkę na boczną siatkę zbił ter Stegen. Sekundy później po rzucie rożnym w poprzeczkę trafił Garcia.

Barcelona objęła prowadzenie w końcówce pierwszej połowy. Busquets zagrał w pole karne do Raphinhi, a ten kropnął do siatki. Początkowo gol Brazylijczyka nie został uznany z powodu rzekomego spalonego. Po analizie VAR okazało się, że wszystko przebiegło zgodnie z przepisami.

Goście mieli dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia w 52. minucie. Lewym skrzydłem szarpnął Balde, dośrodkował w pole karne, gdzie na bramkę główkował Lewandowski. Piłka minęła jednak bramkę.\

Barcelona kontrolowała grę. Athletic próbował atakować, ale bardzo rzadko stwarzał zagrożenie dla bramki ter Stegena. Najbliżej gola był Berenguer, który w 72. minucie uderzył w słupek. Niedługo później bramkarz Barcelony w kapitalny sposób obronił strzał Muniaina.

W 87. minucie Athletic wyrównał, ale gol Inakiego Williamsa nie został uznany. Na początku akcji w środki pola piłkę ręką zagrał Muniain.

Athletic kolejną świetną okazję miał w doliczonym czasie gry. Najpierw Nico Williams nie trafił w piłkę w polu bramkowym, sekundy później świetną paradą popisał się ter Stegen, a na koniec lecącą w kierunku bramki piłkę wybił jeden z obrońców Barcelony.

Barcelona po zwycięstwie ma dziewięć punktów przewagi nad drugim Realem Madryt. Athletic jest dziewiąty.