FC Bayern. Zaskakująca niemoc Roberta Lewandowskiego. Nie potrafi strzelić gola słabeuszowi Bundesligi

Lewandowski zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców w historii Bundesligi. Zdobył w niej już 229 bramek, ale żadnej z nich przeciwko Fortunie, z którą mierzył się jako piłkarz Borussii i Bayernu.

W rundzie jesiennej to w meczu z zespołem z Duesseldorfu zakończyła się świetna passa polskiego napastnika, który trafił wcześniej do siatki w jedenastu pierwszych meczach sezonu. Stało się tak mimo tego, że Bayern rozbił rywala aż 4:0, a rywale byli w wyjątkowo słabej formie. Do dziś nie wygrzebali się z dołu tabeli - zajmują obecnie miejsce oznaczające konieczność gry w barażu o pozostanie w niemieckiej ekstraklasie.

Fortuna przerwała też efektowną serię Lewandowskiego w sezonie 2012/13. Polak, który był wtedy piłkarzem Borussii Dortmund, trafił wówczas do siatki w dwunastu meczach Bundesligi z rzędu. W trzynastym, czyli tym z Fortuną, zagrał nieco ponad dwadzieścia minut i nie zdołał wpisać się na listę strzelców. A był wówczas w kapitalnej formie, bo kilka dni wcześniej wbił cztery gole Realowi Madryt w Lidze Mistrzów. Sama Fortuna spadła wówczas z Bundesligi.

- Robert doskonale zna te wszystkie statystyki. On zawsze chce strzelać gole. Dla nas najważniejsze jest to, by stwarzać sobie sytuacje do zdobywania bramek - podsumował Hansi Flick.

Lewandowski w 28 kolejkach tego sezonu strzelił 27 goli. Po wznowieniu rozgrywek zdobył dwie bramki.

Sam Bayern jest na drodze do zdobycia kolejnego mistrzostwa Niemiec. Bawarczycy na sześć kolejek przed końcem sezonu mają aż siedem punktów przewagi nad drugą w tabeli Borussią Dortmund.