Fenomenalny gol Przemysława Frankowskiego! "Co się bawi w Ligue 1. Kozak" [WIDEO]

Decyzja o powrocie do Europy okazała się dla reprezentanta Polski strzałem w dziesiątkę. W Lens nasz zawodnik błyskawicznie stał się jedną z najważniejszych postaci w drużynie.

Od początku prezentował także znakomite liczby. W siedmiu wcześniejszych spotkaniach zanotował trzy asysty, a także trafił do siatki w starciu z mistrzem kraju, Lille.

W niedzielny wieczór drużyna Frankowskiego mierzyła się na wyjeździe z Olympique Marsylia. Goście wyszli na prowadzenie w 9. minucie, gdy rzut karny wykorzystał Florian Sotoca.

Polak pokazał się natomiast ze znakomitej strony w 27. minucie. Urwał się prawym skrzydłem, wpadł w pole karne, zwiódł rywala, po czym przymierzył w samo okienko.

Jak się okazało, nie był to jedyny piękny gol w tym spotkaniu. Gospodarze nie zamierzali bowiem składać broni i szybko zdobyli bramkę kontaktową za sprawą Payeta.

Francuski pomocnik najpierw był faulowany przez rywala, a później sam podszedł do rzutu wolnego. Jego strzał był bardzo precyzyjny, a bramkarz Lens nie miał szans na skuteczną interwencję.

Jeszcze przed przerwą Payet skompletował dublet. Tym razem wykorzystał rzut karny w doliczonym czasie gry pierwszej połowy.

W drugiej części spotkania obie drużyny miały kilka szans, aby wyjść na prowadzenie, ale ta sztuka udała się ostatecznie gościom. W 71. minucie Sotoca dośrodkował z prawej strony do Saida, a ten pokonał bramkarza OM.

Dzięki temu drużyna Polaka sięgnęła ostatecznie po trzy punkty na trudnym terenie. Po wygranej 3:2 Lens awansowało na pozycję wicelidera, wyprzedzając o jedno "oczko" właśnie zespół z Marsylii.