"FIFA jest zawsze przeciwko Urugwajowi". Luis Suarez na tropie spisku na mundialu

Urugwajczycy byli blisko awansu do kolejnej rundy. Miejsce w 1/8 finału przegrali z Koreą Południową tylko różnicą bramek.

Po meczu z Ghaną (2:0) Urugwajczycy wyładowywali złość na sędziach. Za niepowodzenie publicznie obwinił ich też Suarez.

- Ludzie z FIFA muszą lepiej tłumaczyć, na czym opierane są decyzje o przyznawaniu rzutów karnych. W meczu z Ghaną nie dostaliśmy dwóch jedenastek - żalił się Suarez.

Słynny napastnik sugeruje, że jego reprezentacja była podczas mundialu traktowana niesprawiedliwie. Widzi w tym umyślnie działanie światowej federacji.

- Po meczu chciałem zobaczyć dzieci, ale ludzie z FIFA mi zabronili. A przecież wcześniej widziałem piłkarza reprezentacji Francji z dziećmi na ławce rezerwowych. Urugwaj musi mieć więcej władzy. FIFA jest zawsze przeciwko nam - wypalił Suarez.

Dla 35-latka to zapewne ostatni mundial w karierze. Największy sukces na mistrzostwach świata odniósł w 2010 roku. Urugwaj zajął wówczas czwarte miejsce.