Francuski napastnik chce grać w reprezentacji Polski! "Słyszałem od Obraniaka o takiej możliwości"

Hunou ma polskie korzenie. Jego babcia pochodziła z naszego kraju. Zawodnik nie ukrywa, że chciałby grać w biało-czerwonych barwach.

- Moja babcia była Polką. Urodziła się w Polsce, ale wyjechała na studia do Francji. Tam poznała dziadka i wyszła za mąż. Dopóki żyła, to bywałem w waszym kraju. Po polsku potrafię powiedzieć: Dziękuję bardzo, jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć, dzień dobry - przyznał.

27-latek nie ma polskiego paszportu. Nie wyklucza jednak, że wkrótce to się zmieni. Najpierw chce się dowiedzieć, czy ma szansę na powołanie od Paulo Sousy.

- Chcę grać dla Polski. Nie skompletowałem dossier, aby być Polakiem, ale zrobiłbym to z przyjemnością. Słyszałem od Obraniaka o możliwości gry dla Polski i pomyślałem dlaczego nie? Pochodzę z polskiej rodziny, więc czemu z tego nie skorzystać - dodał.

- Rozmawiałem z moim agentem. On doradził mi, abym najpierw sprawdził, czy selekcjoner w ogóle widzi mnie w drużynie. Tym wywiadem chciałbym zwrócić uwagę, że jestem zainteresowany grą w reprezentacji Polski. Jeśli trener mnie powoła, to nauczę się polskiego. Chcę, aby mi to pomogło w drużynie - zaznaczył.

Hunou obecnie związany jest z Rennes. To w tym klubie rozpoczynał swoją przygodę z piłką. Dorobek piłkarza bieżącym sezonie to 4 gole w 15 spotkaniach (w tym trzy występy w Lidze Mistrzów). Francuski napastnik nie boi się ewentualnej rywalizacji o miejsce w drużynie Paulo Sousy.

- Obawa to za duże słowo, ale to świetni piłkarze. Zwłaszcza Lewandowski, ale Milik także. Ja jednak chcę robić postęp, być częścią grupy, znaleźć automatyzm z drużyną - zakończył.