Gerard Pique zdradził, co przekazał Messiemu, gdy ten chciał odejść z FC Barcelony. "Pamiętam jedną wiadomość"

Deklaracja Messiego wstrząsnęła piłkarskim światem. Pod koniec sierpnia Argentyńczyk przesłał do Barcelony pismo, w którym wyraził wolę rozwiązania kontraktu.

Choć po krótkim zamieszaniu ostatecznie 33-latek został na Camp Nou, to jego dalsze plany pozostają zagadką. A kontrakt gwiazdora wygasa już niebawem - wraz z końcem czerwca przyszłego roku.

Pique uważa, że cała sytuacja została źle rozegrana przez szefów Barcelony. Sam sugerował jednak koledze z drużyny, by został w klubie.

- Nie miałem wtedy zbyt dużego kontaktu z Messim, bo uważałem, że to jego osobista decyzja. Pamiętam jedną wiadomość: "Leo, minie rok, potem przyjdą nowi ludzie" - wspomina Pique.

- Messi zasłużył, by samemu podjąć decyzję. Jeśli uznał, że powinien odejść... Ja na pewno jako prezydent postąpiłbym inaczej. Leo przez szesnaście lat dał klubowi bardzo dużo. W takiej sytuacji trzeba z nim dojść do porozumienia. Nie może być tak, że strony są tak daleko od siebie - dodał obrońca.

Pique podkreśla, że stadion Barcelony powinien nosić imię Messiego. Więcej jego wypowiedzi, w tym bardzo krytycznych opinii na temat pracy Josepa Marii Bartomeu, znajdziecie tutaj.

Messi w bieżącym sezonie rozegrał pięć meczów w barwach Barcelony. Strzelił w nich dwa gole i zaliczył trzy asysty.