Gianni Infantino przekroczył kolejną granicę żenady. Szef FIFA robił sobie zdjęcia przy trumnie Pelego

Jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu zmarł w zeszłym tygodniu. Pele jako jedyny zawodnik w historii trzykrotnie sięgnął po mistrzostwo świata. Przez wiele lat reprezentował barwy rodzimego Santosu.

To właśnie na stadionie tego klubu, Vila Belmiro, na 24 godziny wystawiono trumnę z ciałem Brazylijczyka. Jednego z najsłynniejszych piłkarzy w historii żegnają dziesiątki tysięcy kibiców.

Wśród nich znajdują się również ważne postacie światowego futbolu. Do Brazylii udał się między innymi szef FIFA, Gianni Infantino, który zamierza uczestniczyć we wtorkowym pogrzebie.

Szwajcar oddał hołd legendzie, a po chwili pocieszał wdowę po Brazylijczyku i najstarszego syna Pelego, Edinho. Najwięcej mówi się jednak o tym, co szef światowej federacji zrobił kilka chwil później.

Odszedł od trumny zaledwie na kilka kroków, po czym... zrobił sobie kilka zdjęć wraz z innymi kibicami. Wielu fanów nie pozostawiło suchej nitki na Infantino w mediach społecznościowych.

Wcześniej Szwajcar podzielił się z mediami nietypowym pomysłem na uhonorowanie Pelego. Chciałby, aby w każdym kraju na świecie powstał stadion imienia słynnego Brazylijczyka. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.