Dublet Arkadiusza Milika w Lidze Europy! Bramki na otarcie łez [WIDEO]

Ekipa z Prowansji w poprzednich meczach LE uzbierała cztery punkty. Dziś liczyła, że w wyjazdowym meczu z Galatasaray poprawi ten dorobek.

Postawa graczy OM na boisku w Stambule była jednak daleka od ideału. To gospodarze przeważali, a dobrą grę przypieczętowali dwoma zdobytymi w pierwszej połowie bramkami.

Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Cicaldau. W 12. minucie Rumun przejął piłkę na połowie OM i po chwili pokonał Lopeza. Z kolei w 30. minucie samobójcze trafienie zanotował Caleta-Car

W pierwszej połowie Arkadiusz Milik był niewidoczny. Było poza grą i zaliczył zaledwie osiem kontaktów z piłką. Polak błysnął za to tuż po przerwie. Znakomitym podaniem obsłużył Dienga, ale ten w dogodnej sytuacji huknął obok bramki.

Gospodarze w kolejnych minutach skutecznie odpierali ataki rywali. W 63. minucie wyprowadzili szybką kontrę, po której Feghouli z bliska dopełnił formalności.

W 68. minucie przyjezdni zdobyli pierwszą bramkę. Do siatki trafił Arkadiusz Milik. Polak co prawda źle wykonał rzut karny, ale zdołał skutecznie dobić piłkę, którą chwilę wcześniej odbił Muslera.

W 83. minucie zrobiło się 4:1 po golu Babbela. Kilka chwil później znów pokazał się Milik. Polak doszedł do podania z bocznej strefy i głową skierował piłkę do siatki.

Mecz zakończył się wynikiem 4:2. Porażka sprawiła, że piłkarze OM nie mają już szans na awans do fazy pucharowej LE. Pozostała im walka z Lokomotiwem Moskwa o trzecią lokatę i grę w Lidze Konferencji Europy.