Grad goli w meczu Bayernu, a wynik mógł być znacznie wyższy. Mistrzowie Niemiec rozbili Werder Brema [WIDEO]

Ostatnia porażka Unionu Berlin sprawiła, że "Die Roten" odzyskali wreszcie fotel lidera w lidze. Mecz z Bayernu z Werderem od początku obfitował w wiele sytuacji bramkowych. Już w szóstej minucie prowadzenie gospodarzom dał Jamal Musiala.

Po chwili ekipa z Bremy dość niespodziewanie doprowadziła do remisu. Niepilnowany w polu karnym był Jung, który nie dał szans Neuerowi. Był to jednak tylko początek prawdziwej kanonady bramek z pierwszej połowy.

Rzutu karnego nie wykorzystał Eric Choupo-Moting. Intencje napastnika świetnie wyczuł Pavlenka, który obronił jego strzał. Boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Sadio Mane. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

W kolejnych akcjach Bayern raz po raz atakował bramkę rywali. Efekt? Trzy gole w zaledwie sześć minut. Dwukrotnie do siatki trafił Serge Gnabry, na listę strzelców wpisał się także Leon Goretzka.

Skrzydłowy po pierwszej połowie powinien mieć zresztą hat-tricka, lecz fatalnie spudłował z kilku metrów. Ostatecznie do przerwy rezultat już się nie zmienił - Bayern prowadził w tym meczu 4:1. Werder też miał swoją okazję, ale Burke przegrał pojedynek z Neuerem.

W drugiej części spotkania gospodarze nie zamierzali odpuszczać. Idealnej sytuacji nie wykorzystał Sane, trafiając w słupek. Coman posłał natomiast futbolówkę prosto w bramkarza rywali.

W końcówce meczu mistrzowie Niemiec wreszcie odzyskali skuteczność. Swego dopiął Gnabry, który mógł świętować hat-tricka. Tym razem Niemiec uderzył między nogami interweniującego bramkarza.

Ozdobą spotkania była bramka Mathysa Tela, który po indywidualnej akcji ustalił rezultat na 6:1. Bayern odniósł bardzo wysokie zwycięstwo, choć w Monachium równie dobrze paść mógł nawet dwucyfrowy wynik.