Gwiazda Manchesteru United ostro o byłych kolegach: Nie chcą tu być, nie chcą grać. Myślą tylko o pieniądzach

Transfer Bruno Fernandesa był jednym z ciekawszych, jakich dokonano w zimowym okienku. Manchester United zapłacił za niego Sportingowi Lizbona 55 milionów euro, a Portugalczyk bardzo szybko stał się jedną z kluczowych postaci w nowej drużynie. Można śmiał powiedzieć, że odmienił grę "Czerwonych Diabłów".

W pięciu meczach Premier League Fernandes strzelił dwie bramki i zanotował trzy asysty. Gola i ostatnie podanie miał również w fazie pucharowej Ligi Europy. Jednocześnie stał się także ważną postacią w szatni drużyny. O jego podejściu do gry wiele mówi wiadomość, ujawniona przez portugalski "Record". Piłkarz wysłał ją, gdy był jeszcze zawodnikiem Sportingu.

- Szczerze mówiąc, wolałbym tego wszystkiego nie komentować. Bardzo źle myślę o postawie niektórych graczy. Właściwie to nawet nie jest ich podejście. To brak jakiegokolwiek podejścia. Są piłkarze, którzy nie chcą tu być. Nie chcą nawet grać - nie przebierał w słowach Fernandes.

- Nie chcą tu być, a potem s***lają. Są tu przez rok, zarabiają pieniądze i myślą tylko o tym, a potem s***rzają. To g***iane nastawienie - denerwował się na niektórych graczy Sportingu Fernandes.