Hernan Rengifo: Lech robi coś wspaniałego. Napastnik zachwycony jednym z piłkarzy. Ważne słowa [NASZ WYWIAD]

Hernan Rengifo: Lech robi coś wspaniałego. Napastnik zachwycony jednym z piłkarzy. Ważne słowa [NASZ WYWIAD]
JAKUB KACZMARCZYK / PRESSFOCUS
- Myślę, że to co robi Lech, daje satysfakcję kibicom. Zwłaszcza osiągnięcia w Europie powinny cieszyć fanów z całej Polski. To coś wspaniałego! - mówi nam były napastnik “Kolejorza”, Hernan Rengifo. Wskazuje też, który z piłkarzy Lecha robi na nim największe wrażenie.
Peruwiańczyk grał w Poznaniu w latach 2007-2010 i bardzo miło wspomina czas spędzony w Polsce. Co ciekawe, dziś, w wieku 39 lat, Rengifo nadal gra w piłkę.
Dalsza część tekstu pod wideo
BŁAŻEJ ŁUKASZEWSKI: Od kiedy opuściłeś Lecha Poznań minęło dużo czasu. Co u Ciebie słychać?
HERNAN RENGIFO: Oj, tak, minęło dużo czasu. Cóż, gram od zeszłego roku w prowincjonalnym klubie ADT w mieście Tarma w Peru.
Co myślisz, gdy słyszysz Lech Poznań?
Bardzo piękne wspomnienia, nie tylko sportowe, ale również osobiste i rodzinne. Mam w Poznaniu przyjaciół, z którymi utrzymuję kontakt.
Lech jest w trakcie pięknej europejskiej przygody. Ostatnie większe sukcesy Lecha w Europie miały miejsce kilkanaście lat temu. Brałeś w nich udział.
Najbardziej wspominam spotkanie z Austrią Wiedeń. To był wspaniały mecz dla wszystkich, a ludzie, którzy przyszli na stadion, wyszli z niego szczęśliwi, bo zobaczyli waleczną drużynę, która wywalczyła awans w ostatnich minutach. W fazie grupowej mierzyliśmy się z Deportivo La Coruna, Nancy, CSKA Moskwa i Feyenoordem. Te mecze były bardzo trudne, ale udało nam się uzyskać wyniki, które pozwoliły awansować do następnej rundy. Wówczas trafiliśmy na Udinese. To były dobre mecze, o których zdecydowały detale. Najważniejsze, że zostawiliśmy dobre wrażenie jako zespół.
Miałeś okazję odwiedzić Polskę po odejściu z Lecha w 2010 roku?
Przyjechałem do Polski pewnego razu z Omonią Nikozja, na okres przygotowawczy przed sezonem. Raz też wybrałem się do Poznania na rodzinny wyjazd do znajomych. Spędziliśmy razem święta Bożego Narodzenia w 2011 roku.
Tworzyłeś linię ataku razem z Robertem Lewandowskim. Widzisz kogoś w “Kolejorzu”, kto także może zrobić dużą karierę?
Tak, grałem z Robertem. Oglądałem Lecha kilka razy w tym sezonie. Śledzę zespół w mediach społecznościowych, jestem dobrze poinformowany. Jasne, że chciałbym, by pojawiło się więcej takich talentów jak “Lewy”, ale to nie jest proste, by zrobić taką karierę jak on.
A więc wiesz, jaka gorączka panuje aktualnie wokół klubu? Pozostały godziny do meczu z 1/4 finału Ligi Konferencji Europy.
Oczywiście wiem, że Lech zagra dzisiaj z Fiorentiną. Zdaję też sobie sprawę, że zespół nadal utrzymuje się w czołówce ligowej. Myślę, że to co robi Lech, daje satysfakcję kibicom. Zwłaszcza osiągnięcia w Europie powinny cieszyć fanów z całej Polski. Wiem jaką drogę “Kolejorz” przeszedł w eliminacjach, fazie grupowej, a także wiosną w meczach play-off. To coś wspaniałego!
Jak wspominasz kibiców Lecha? Mogą sprawić różnicę w meczu domowym z Fiorentiną?
Kibiców Lecha bardzo miło wspominam. Zawsze zachowywali się dobrze w stosunku do mnie i mojej rodziny. Tego się nie zapomina! Mam nadzieję, że dałem im trochę radości, bo bardzo mi na tym zależało. Fani Lecha są ważni dla zespołu. Swoim dopingiem pomagają piłkarzom, aby zawsze walczyli o zwycięstwo. To nie jest pusty frazes - naprawdę na stadionie są zawodnikiem numer 12 i mają bardzo pozytywny wpływ na zawodników.
Jak widzisz szanse Lecha w tym dwumeczu?
Wszystko zależy od determinacji zawodników Lecha. Kiedy wyjdą na boisko, będzie 11 na 11. Trzeba wykorzystać dzisiaj atut swojego boiska i kibiców, którzy będą ich wspierać.
Który z zawodników Lecha wywiera na Tobie największe wrażenie?
Zdecydowanie Mikael Ishak. To znakomity strzelec i kapitan. Generalnie uważam, że Lech ma piekielnie silny zespół, który składa się z wielu zawodników chcących brać odpowiedzialność za drużynę na boisku. O to chodzi! Życzę im jak najlepiej. Nie tylko przeciwko Fiorentinie, ale też w kolejnych meczach. Zawsze będę mile wspominać czas w Poznaniu i Polsce.
***
Początek meczu Lech - Fiorentina o 21:00. Godzinę wcześniej wystartujemy z relacją LIVE z tego spotkania. Zapraszamy.

Przeczytaj również