Iga Świątek podsumowała niezwykłą serię. "Najbardziej intensywny, wymagający, ekscytujący i trudny czas"

Liderka światowego rankingu w 2022 roku nie miała sobie równych. Wygrała aż sześć kolejnych turniejów - w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie i na Roland Garros.

Równie udane nie były dla niej kolejne zawody Wielkiego Szlema, czyli trwający właśnie Wimbledon. W nim Świątek dość niespodziewanie odpadła już w trzeciej rundzie.

W Londynie zdecydowanie lepsza od Polki okazała się Alize Cornet. Francuzka przerwała imponującą serię zwycięstw naszej tenisistki. Liderka rankingu wygrała 37 kolejnych meczów.

W XXI wieku żadna zawodniczka nie miała równie imponującej serii. W mediach społecznościowych Świątek krótko podsumowała to, co działo się w ostatnim czasie.

- Sezon na trawie się dla mnie skończył. W pewnym sensie zakończył się też najbardziej intensywny, wymagający, ekscytujący i trudny czas, chyba w całej mojej dotychczasowej karierze - napisała Świątek.

- Mam nadzieję, że cieszyliście się tymi momentami tak, jak ja i, że będziecie ze mną także bez "streak'ów" i rekordów. Ten czas bardzo dużo mnie nauczył i nie mogę doczekać się powrotu do jeszcze cięższej pracy z wieloma wnioskami, które przyniosły ostatnie tygodnie. Zanim jednak powrót na kort... pora na reset i chwilę wakacji! - zakończyła.