Igor Lewczuk gotowy na spotkanie z Piastem Gliwice. "Nasze poprzednie mecze z nimi nie mają znaczenia"

Początek sezonu był dla Legii Warszawa rozczarowujący, ale na krajowym podwórku drużyna nie przegrała jeszcze od momentu przyjścia Czesława Michniewicza. Igor Lewczuk ma nadzieję, że dobra passa zostanie podtrzymana w meczu z wychodzącym z dużego kryzysu Piastem Gliwice.

- Poprzednie mecze Legii z Piastem nie mają znaczenia, bo wychodząc na boisko nie myśli się o tym, co było. Statystyki są, jakie są, a to kolejny powód, aby rozpocząć nowy rozdział - powiedział Lewczuk.

- Zdarzało mi się grać w systemie z trzema stoperami. Jestem gotowy na eksperymenty. Myślę, że na pozycji stopera niewiele może zawodnika zaskoczyć. Na pewno są różnice, ale jestem otwarty na naukę - zapewnił.

- Czarek Miszta wykorzystuje swoją szansę, którą dostał. Czy jest różnica między nim, a Arturem, młodym a starszym zawodnikiem? Myślę, że nie. Rola bramkarza polega na bronieniu i pomaganiu w wyprowadzaniu piłki. Nie ma znaczenia, ile lat ma bramkarz - stwierdził.

- Jestem przed tym, jak otrzymam materiały o ofensywnych zawodnikach Piasta. Znamy się natomiast na tyle, że można stwierdzić, iż Gerard Badia ma bardzo dobre dośrodkowanie. To piłkarz z bardzo dobrą techniką. Jakub Świerczok to zawodnik bardzo silny, dobrze znajdujący się pod bramką rywala. Piast wygrał teraz dwa mecze z rzędu i jadą na Legię, gdzie przyjęło się, że “może się, ale nie musi”, więc zgrają z mniejszym obciążeniem psychicznym. Będę mądrzejszy po otrzymaniu materiału od sztabu - dodał.

- Jeżeli chodzi o obrońców, jeśli moim zdaniem coś powinno wyglądać lepiej, to podpowiadam. Byłoby dziwne, gdybym podpowiadał w kwestiach ofensywnych. Jeśli chodzi o zaangażowanie i podejście do treningu, to czasami tak się dzieje, ale nasi młodzi piłkarze zdają sobie sprawę z tego, w jakim są klubie i u nich zaangażowanie jest na dużym poziomie - zakończył.