10-letnia dyskwalifikacja dla trenera za skandaliczne zachowanie. "Przepraszam za wszystkie krzywdy"

Władze federacji lekkoatletycznej w Nowej Zelandii podjęły decyzję o zawieszeniu jednego z tamtejszych trenerów, który dopuścił się skandalicznego zachowania wobec swoich zawodników.
Jeremy McColl jest uznawany za jednego z najwybitniejszych trenerów lekkoatletycznych w Nowej Zelandii. W 2016 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro prowadzona przez niego Eliza McCartney sięgnęła po brązowy medal w zawodach skoku o tyczce.
W połowie czerwca o McCollu zrobiło się głośno nie ze względu na wyniki nowozelandzkich tyczkarzy, lecz z powodu skandalu, który wybuchł po zeznaniach złożonych przez część sportowców.
Z informacji podanej przez Związek Lekkoatletyczny w Nowej Zelandii wynika, że przeprowadzone śledztwo wykazało szereg przewinień popełnionych przez doświadczonego szkoleniowca. Według oficjalnego oświadczenia trener miał dopuścić się nękania oraz komentarzy na tle seksualnym skierowanych w stronę nieletnich sportowców.
Całą sprawą zajął się organ zarządzający, który podjął decyzję o nałożeniu bardzo bolesnej kary. Jak czytamy, McColl został wykluczony z pracy w swoim zawodzie na okres 10 lat. Ewentualny powrót może nastąpić dopiero w 2033 roku.
- Obciążające zarzuty obejmowały nie tylko nieodpowiednie odniesienia seksualne podczas komunikacji ze sportowcami, ale także fakt, iż część z zawodników była nieletnia - oświadczył Związek Lekkoatletyczny w Nowej Zelandii.
Aktywny udział w dochodzeniu brał sam Jeremy McColl. Po przedstawieniu obciążających go zarzutów podjął decyzję o samowolnej rezygnacji z pracy w tamtejszej federacji sportowej.
- Bezwarunkowo przepraszam za krzywdy wyrządzone tym sportowcom. Zgadzam się, że moje zachowanie nie było zgodne z polityką oraz zasadami Związku Lekkoatletycznego w Nowej Zelandii - powiedział zawieszony trener po zapoznaniu się z decyzją władz.