Adam Małysz ogłasza: To koniec. Musiałby znaleźć kilka milionów euro

12 i 13 września warszawski PGE Narodowy będzie gospodarzem Wyścigu Legend podczas Red Bull Drift Masters Grand Finale. Udział w wydarzeniu weźmie Adam Małysz.

47-latek zasłynął głównie ze swoich wielkich sukcesów w skokach narciarskich, jednak po zakończeniu kariery w tej dyscyplinie zaczął pojawiać się w motorsporcie. O udział w Wyścigu Legend został spytany w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

- Usłyszałem, że Red Bull nie widzi opcji, bym nie wziął w tym udziału. Na wszystko związane z motoryzacją jestem nastawiony bardzo pozytywnie, bo ciągle mam w sobie do tego pasję. Jazda na buggy to dla mnie wyzwanie, bo nigdy czymś takim nie jeździłem po asfalcie. Konkurowanie z Carlosem Sainzem czy Davidem Coulthardem nie będzie łatwe - odpowiedział.

Były skoczek narciarski ma za sobą pięć występów w Rajdzie Dakar. Ostatni z nich miał miejsce w 2016 roku. Jak sam stwierdził, na powrót nie ma już dla niego szans. Zaznaczył, że przygotowanie rajdówki za kilka milionów euro jest dla niego zbyt dużym wydatkiem.

- Nawet się nad tym nie zastanawiam. To są ogromne pieniądze i znalezienie budżetu na ten rajd graniczy z cudem. Wiem, ile mam lat i nie jest łatwo mi znaleźć sponsorów. Mam świadomość, że Carlos Sainz ma 60 lat i dalej się ściga, ale to Carlos Sainz. On urodził się na czterech kółkach, a nie na dwóch nogach - dodał.

Adam Małysz to legenda polskich skoków narciarskich. Jest czterokrotnym mistrzem świata oraz zdobywcą Kryształowej Kuli w sezonach 2000/01, 2001/02, 2002/03 i 2006/07. Od czerwca 2022 roku jest prezesem Polskiego Związku Narciarskiego.