Biegacze zobaczyli, kto przyjechał na zawody i... natychmiast się wycofali. Niewiarygodna przyczyna

W finałach lekkoatletycznych zawodów biegowych zwykle bierze udział ośmiu zawodników. Nie inaczej miało być podczas lekkoatletycznych mistrzostw stanu w indyjskim Nowym Delhi podczas decydującego biegu na 100 metrów mężczyzn. Na linii startu stanął jednak wyłącznie Lalit Kumar.

Wszystko przez wizytę pracowników NADA na stadionie imienia Jawaharlala Nehru. Lokalna agencja antydopingowa wysłała tam kontrolerów, ponieważ kilkanaście godzin wcześniej w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać stosy zużytych strzykawek zgromadzone w pobliżu obiektu.

- Naprawdę nie mogłem się doczekać rywalizacji z najlepszymi zawodnikami. Nikt się jednak nie pojawił. Każdy bał się poddania się badaniu. Jako sportowiec czuję się bardzo zraniony i zawiedziony - rzekł Kumar. Zgodnie z jego słowami pozostali sprinterzy symulowali skurcze oraz naciągnięcia mięśni.

Nie dotyczyło to jedynie biegu na 100 metrów. Jak podaje "Reuters", po ogłoszeniu kontroli antydopingowych liczba sportowców uczestniczących w całych zawodach zmalała o niemal połowę. Niektórzy zawodnicy, którzy triumfowali w poprzednich dniach, nie pojawili się nawet, by odebrać medale.

Kuriozalnie miał wyglądać m.in. finisz biegu z przeszkodami kobiet, w którym jedna z zawodniczek, która chciała uniknąć kontroli, nie zatrzymała się na linii mety. Przedstawiciel NADA w celu wykonania procedur musiał ją... ganiać po arenie.

- Na eliminacje do biegu na 1500 metrów przybyło około 24 zawodników, ale kiedy pojawili się przedstawiciele NADA, to większość z nich nie wzięła udział w kolejnych zawodach. Pod nieobecność urzędników ci sami sportowcy zdobywali medale w biegach długodystansowych - opisywał inny zawodnik, Beant Singh.

Jak dotychczas nie ustalono, ilu nieuczciwych sportowców pozwoliły wykryć kontrole podczas zawodów w Nowym Delhi. W opublikowanym w maju raporcie Światowej Agencji Antydopingowej Indie zajęły drugą lokatę w rankingu liczby naruszeń przepisów antydopingowych. Na pierwszej pozycji znalazła się Rosja.