Bukowiecka bez medalu MŚ! Spektakularny finał na 400 m

Wielki wyczyn Sydney McLaughlin-Levrone na mistrzostwach świata w lekkiej atletyce. Amerykanka wygrała bieg na 400 m, a przy okazji pobiła rekord mistrzostw świata, który od 1983 roku należał do Jarmiły Kratochvilovej z Czechosłowacji. Natalia Bukowiecka finiszowała na czwartym miejscu.
Jeszcze do zeszłego roku McLaughlin-Levrone koncentrowała się na bieganiu 400 m ppł. Na najważniejszych imprezach startowała indywidualnie tylko w tej konkurencji. Z powodzeniem, bo dwa razy z rzędu - w Tokio i Paryżu - zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich. Jest też aktualną rekordzistką świata w tej konkurencji.
Na tegorocznych mistrzostwach świata McLaughlin-Levrone postawiła wszystko na płaskie 400 m. Wielką moc pokazała w półfinale. Biegła lekko, zwolniła przed metą, a i tak przebiegła dystans w 48.29 s. Była o ponad sekundę lepsza od rywalek. Jednocześnie zbliżyła się na 0.69 s do wiekowego rekordu Marity Koch z 1985 r.
Zadanie wszystkim zawodniczkom utrudniały warunki, które panowały podczas finału. W Tokio padał deszcz, bieżnia była mokra. Być może to spowodowało, że rekord Koch przetrwał. McLaughlin-Levrone przebiegła dystans w 47.80 s. To nowy rekord mistrzostw świata i drugi wynik w historii lekkiej atletyki.
Szybciej od byłego rekordu mistrzostw świata pobiegła też druga na mecie Marileidy Paulino. Dominikanka pokonała 400 m w 47.98 s. Trzecia była Salwa Eid Naser z Bahrajnu. Jej czas to 48.19 s.
Natalia Bukowiecka przybiegła czwarta. Pobiła ustanowiła swój najlepszy wynik w tym sezonie - 49.27 s. Poprzedni przetrwał tylko od półfinału w Tokio. Wtedy Polka przebiegła jedno okrążenie bieżni w 49.67 s.
O poziomie finałowego biegu w Tokio świadczy fakt, że wynik Bukowieckiej z poprzednich mistrzostw świata - 49.57 s - dałby w stolicy Japonii tylko siódme miejsce. Dwa lata temu w Budapeszcie taki czas sprawił, że Polka zdobyła srebro.