Dwójka sportowców uciekła z Rosji i ukryła się w USA. Szuka ich MSW, grozi im więzienie

Przy okazji odbywającego się w USA turnieju w szermierce do rywalizacji przystąpiło kilku zawodników z Rosji. Międzynarodowa Federacja Szermiercza zezwoliła na występ Siergieja Bidy, Wioletty Bidy, Konstantina Łochanowa oraz Olega Knysza.

Jeszcze przed przyjazdem wspomnianych sportowców do USA każdy z nich musiał potępić inwazję wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy. Był to niezbędny warunek do wzięcia udziału w lipcowym wydarzeniu. Z tego względu nie mogą oni bezpiecznie wrócić do Rosji.

Mimo tego, że zawody szermiercze odbyły się blisko pół roku temu, Sergiej Bida i Wioletta Bida zostali w USA. Od kilku miesięcy mieszkają oni w Kalifornii. Decyzja podjęta przez małżeństwo nie spodobała się rosyjskim władzom, które chcą ukarać sportowców.

Według informacji podanej przez agencję prasową "TASS" we wrześniu dwójka szermierzy trafiła na listę osób poszukiwanych przez rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Za ucieczkę z kraju grozi im długa kara więzienia. Sprawa jest o tyle poważna, że przed laty oboje byli włączeni do rosyjskiej gwardii narodowej. Według mediów ich ucieczka mogła być związana z chęcią uniknięcia ponownego włączenia do wojska.

- Nie mogę tego ocenić innym słowem niż zdrada. I nie ma potrzeby umieszczania ich na liście poszukiwanych, a należy natychmiast pozbawić ich rosyjskiego obywatelstwa. Niech sobie tam żyją, to będzie przykład dla wszystkich - podsumował były biathlonista, Aleksandr Tichonow.