Kierowca F1 o mały włos nie przegapił wyścigu. "To był chaos"

Kierowca F1 o mały włos nie przegapił wyścigu. "To był chaos"
IMAGO / pressfocus
W sobotę rozpoczęły się kwalifikacje do Grand Prix Kanady. Niewiele jednak brakowało, a jeden z zawodników nie dotarłby na miejsce przed ich startem.
Mowa o brazylijskim kierowcy Kick Sauber, Gabrielu Bortoleto. 20-latek miał za sobą dość nieprzyjemną przygodę w Szwajcarii, która mogła skończyć się dla niego nieszczęśliwie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zawodnik szykował się do wyjazdu w siedzibie głównej swojej drużyny, Zurychu. Przygotowania utrudnili mu złodzieje, którzy włamali się do jego samochodu, zabierając z niego plecak.
- Miałem tam wszystko. Komputer, sprzęt... To był chaos, ale znaleźliśmy tego gościa. Ostatecznie wszystko się udało, mam paszporty. Nie odzyskaliśmy wszystkiego, natomiast znaleźliśmy kilka rzeczy - mówił, dodając, że nigdy wcześniej w swoim życiu nie został okradziony.
Ostatecznie Brazylijczyk wyjechał do Kanady i pojawił się na kwalifikacjach do krajowego Grand Prix. Koniec końców odpadł już w pierwszej rundzie. Do 15. Estebana Ocona zabrakło mu zaledwie 0,008 sekundy.
Gabriel Bortoleto występuje na poziomie Formuły 1 dopiero od obecnego sezonu. W zeszłym roku wygrał Formułę 2, a później dołączył do swojej obecnej drużyny. Jego najlepszym wynikiem w karierze jest jak do tej pory 12. miejsce w Grand Prix Hiszpanii.
Adam - Kowalczyk
Adam KowalczykWczoraj · 17:40
Źródło: DailyMail

Przeczytaj również