Koszmarny wypadek podczas wyścigu. Nie żyje siedem osób
Lankijski wyścig Fox Hill Supercross zakończył się w tragiczny sposób. Po wypadku z udziałem kibiców siedem osób zginęło, a 21 zostało rannych.
Zawody Fox Hill Super Cross, odbywające się na poligonie w dawnym mieście garnizonowym, lankijskiej Diyatalawie, w tym roku cieszyły się ogromną popularnością. Przyciągnęły bowiem przeszło 100 tysięcy widzów.
Podczas rywalizacji jeden z kierowców najpewniej zagapił się na inny pojazd, który niedługo wcześniej dachował. Po chwili stracił kontrolę nad własnym samochodem i wjechał w zgromadzony wzdłuż toru tłum.
Karetki pogotowia ratunkowego natychmiast wjechały na tor, by pomóc poszkodowanym. Niestety, części z nich nie udało się uratować. Wśród siedmiu ofiar znajduje się czterech arbitrów oraz ośmioletnia dziewczynka.
Do szpitala przewieziono łącznie 23 osoby. Dwie z nich zmarły jednak po kilku godzinach pomimo prowadzonych działań ratunkowych. Niedzielną rywalizację przerwano, prawdopodobnie nie zostanie ukończona.
Nie ujawniono szczegółów dotyczących stanu zdrowia kierowcy czy postawienia mu ewentualnych zarzutów. Wiadomo, że policja wszczęła dochodzenie wobec organizatorów wyścigu, a więc lankijskiego wojska.
Wśród fanów motorsportu nie brakuje krytycznych opinii. Zarzucają oni armii, że niedostatecznie zadbała o arenę zmagań. Na sporej części toru zabrakło barier ochronnych, a jedyną formą zabezpieczenia były bandy reklamowe.