Pobił rekord świata. Po chwili mu go anulowali. Mały szczegół wywołał wielkie rozczarowanie

Pobił rekord świata. Po chwili mu go anulowali. Mały szczegół wywołał wielkie rozczarowanie
Screen/YouTube
Utalentowany biegacz, Christopher Morales-Williams, pobił rekord świata na dystansie 400 metrów. Jego euforia nie trwała jednak długo. Organizatorzy nie mogli uznać tego rezultatu.
Jakiś czas temu w Fayetteville w amerykańskim stanie Arkansas zostały rozegrane lekkoatletyczne zawody uniwersyteckie. Na starcie pojawił się kanadyjski biegacz, Christopher Morales-Williams.
Dalsza część tekstu pod wideo
19-latek jest uznawany za jednego z najlepszych zawodników młodego pokolenia na świecie. W swoim dorobku ma on już brązowy medal w biegu na 400 metrów na mistrzostwach świata do lat 20.
Znakomitą dyspozycję Kanadyjczyk zaprezentował także przy okazji rywalizacji w Fayetteville. Na mecie zameldował się on z czasem 44,49 sekundy, co jest wynikiem lepszym od rekordu świata.
W 2005 roku pochodzący z Trynidadu i Tobago, Kerron Clement, pokonał 400 metrów w czasie 44,57 sekundy. Od tamtego momentu nikomu nie udało się poprawić tego rezultatu. Wynik uzyskany przez Christophera Moralesa-Williamsa był dużą niespodzianką. Finalnie nie został on uznany.
Ze względu na to, że bloki startowe na torze w Fayetteville nie miały czujników i niemożliwe było stwierdzenie, czy zawodnik nie wykonał falstartu, jego wynik musiał zostać anulowany.
- To rozczarowanie wynika z błędu technicznego. Homologacja rekordu była niemożliwa, bo bloki startowe nie miały czujników, co uniemożliwiało określenie fałszywego startu i zapewnienie całkowicie wiarygodnego pomiaru czasu - wyjaśniono w dzienniku Mundo Deportivo.
Utalentowany Christopher Morales-Williams już niebawem zawita na bieżnię po raz kolejny. Na 8 marca zaplanowano bowiem uniwersyteckie zawody w amerykańskim Bostonie.
Christopher Morales-Williams
Screen/YouTube
Redakcja meczyki.pl
Piotr Sidorowicz 28 Feb · 14:41
Źródło: Mundo Deportivo

Przeczytaj również