Polki mają finał, a Swoboda niezadowolona. "Dramat był"

To był bardzo dobry bieg eliminacyjny, jeśli chodzi o całą stawkę. Zmagania wygrały Amerykanki, które osiągnęły czas 41.60.

Polki uplasowały się na piątej pozycji z wynikiem 42.83. Zapewniło to awans do niedzielnego finału zmagań, czas okazał się wystarczająco dobry.

Nasze zawodniczki mają powody do zadowolenia, ale też jest nad czym myśleć. Zawiodła zmiana między Pią Skrzyszowską a Krysciną Cimanouską. Swoboda miała do siebie pretensje.

- Dramat był przez to, że zepsułyśmy zmianę z Kristi. Potknęłam się, ale na szczęście Kristi zawsze mnie dogoni... W finale będzie dobry bieg. Idziemy na żywioł! - powiedziała biegaczka, cytowana przez Athletic News.

Przypomnijmy, że polską sztafetę uzupełniają Magdalena Niemczyk oraz Pia Skrzyszowska. Na ten moment Polska nie zdobyła na mistrzostwach świata w Tokio żadnego medalu.