Polskie pływaczki komentują aferę przed igrzyskami. "Trenerzy podjęli próbę walki. Rozumiecie?! Trenerzy"

Polskie pływaczki skomentowały skandal związany z ich zgłoszeniem do rywalizacji w igrzyskach olimpijskich. Paulina Peda i Alicja Tchórz nie wierzą w swój start w Tokio.
Polskę w Tokio miało reprezentować 23 pływaków. Już po ich przylocie do Japonii okazało się, że na listach startowych zabrakło miejsca dla sześciu z nich. Wszystko przez sposób, w jaki Polski Związek Pływacki zgłosił ich do rywalizacji. Piszemy o tym TUTAJ.
Na razie prawa do startu nie mają Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz, Jakub Kraska, Aleksandra Polańska, Paulina Peda i Alicja Tchórz. Nie oznacza to tylko ich sportowego dramatu, ale też problem dla polskich sztafet, które mogą nie zostać skompletowane.
Dwie ostatnie zawodniczki wymownie skomentowały ten fakt w mediach społecznościowych. Są wyraźnie rozgoryczone.
- Pozwolicie, że wstrzymam się jeszcze od komentarza. Nasi trenerzy podjęli jeszcze próbę walki. Rozumiecie?! Trenerzy - napisała rozgoryczona Peda na swoim Instastory. Zamieściła też kilka memów.
Tchórz na razie ograniczyła się do nagrania ironicznego filmiku. Rzuca w nim monetą. Orzeł ma jej dać prawo do startu na igrzyskach, reszka - oznaczać powrót do Polski. Problem w tym, że jej moneta ma dwie reszki...